Znajdujemy miłą plażę pod rozłożystą sosną kilka km za Tivatem, ale wkrótce przegania nas z niej pojawienie się dwóch Serbów. Wzdłuż Zatoki Kotorskiej jedziemy do Kotoru. Podziwiamy krajobrazy, jachty i miejscowe dziewczęta. Jemy, spacerujemy i fotografujemy. Piękniej być nie może.